Trzy sekundy… czyli o storytellingu w instytucjach kultury

slider_3

To, co i jak zdecydują się opowiedzieć o wystawionych dziełach pracownicy muzeum ma duży wpływ na to, jak te dzieła odbiorą odwiedzający. Oznacza to, że działania pracowników muzeum przekładają się na jakość doświadczenia artystycznego zwiedzających. Oddziaływanie to jest niemniej istotne niż wpływ samych dzieł. Tym samym praca muzealników może być uznawana za formę sztuki (tak dzieje się np. w SFMOMA, do którego dziś będziemy się odwoływać). Rolą pracowników jest zatem nie tylko wyeksponowanie dzieł. Wyzwanie, jakie się przed nimi stawia to “sprzedaż” kolekcji odwiedzającemu! Zespół instytucji ma sprawić, że cała wizyta w muzeum będzie dla odbiorcy doświadczeniem, które zostanie zapamiętane i będzie zachęcać do kolejnej wizyty. Zgodnie z filozofią SFMOMA muzeum może działać jak dobry wykładowca, budzący w studentach głód wiedzy, albo scenarzysta wciągającego filmu.

Badania

W toku prac nad nową witryną zespół Museum of Modern Art w San Francisco przeprowadził zakrojone na szeroką skalę badanie publiczności. Okazało się w nim, że zainteresowanych współczesną sztuką jest 60% mieszkańców regionu, choć tylko 5% z nich uważa się za “biegłych” w temacie, a 28% nie ma o niej najmniejszego pojęcia. Jednocześnie ponad 80% respondentów zadeklarowało, że chce się w zakresie sztuki edukować – większość z nich miało wyższe wykształcenie. Gdy takie osoby idą do muzeum, są bardzo ciekawe wszystkiego, co zobaczą i są nastawione na wchłanianie jak największej ilości informacji. Tymczasem najczęściej prace współczesnych artystów wystawiane są w kontekście białej ściany i podpisu (nazwisko autora, tytuł, rok…), a wszystkie ekscytujące szczegóły związane z życiem twórcy i kontekstem, w jakich dzieło już zafunkcjonowało pozostają tajemnicą. Ilu odwiedzających dzieło zachwyci na tyle, że zdecydują się kupić kilkuset stronicową biografię twórcy?

Diagnoza

Według Chada Coervera, content officera w SFMOMA (czyli osoby odpowiedzialnej za prezentowanie treści), odwiedzający, żeby nawiązać z nowym, obcym dziełem sztuki kontakt, najbardziej potrzebują emocjonalnej historii, która ich do dzieła przywiąże.

Może to być po prostu jakiś szczegół, który “uwiedzie”. Króciutka, ale trafna informacja – bo zazwyczaj odwiedzający w muzeum poświęca każdej pracy tylko od 3 do 15 sekund. W ciągu tych kilku sekund ciekawość, którą odwiedzający miał w sobie przed wejściem do budynku – przerodzi się albo w zainteresowanie albo nudę. Taki szybki “Element wciągający” – “fascynator” – może mieć dowolną formę. To może być film dokumentalny, informacja na kartoniku papieru, notka na stronie internetowej, na którą można zajrzeć po wizycie, albo w trakcie, dzięki beaconom…

Reakcja

Coerver podkreśla, że wybór medium, w jakim przekaże się “fascynatora” jest sprawą drugorzędną. Ważne, żeby przynajmniej część dzieł na wystawie miała dodane od pracowników muzeum to specjalne, łatwo przyswajalne “coś”, co wprowadzi odbiorcę w świat eksponatu. Choć Coerver sam pracuje w dziale, który nazywa się Content Strategy and Digital Engagement (Strategia Udostępniania Treści i Cyfrowe Angażowanie Odbiorców), to cały czas współpracuje z kuratorami i innymi “fizycznymi” działami w swoim muzeum. Zastanawiając się, jak przygotować treść dla odwiedzających, myśli o całym spectrum mediów, z jakimi mają styczność przy okazji wizyty w muzeum (i selfie, i mapa muzeum, i opisy, i audio-standy, i muzealna księgarnia…).  Jego dział – choć formalnie ma zajmować się tylko treściami “digital” – musi nadążać za tym, że każdy z odbiorców działań muzeum płynnie przechodzi w swoich codziennych nawykach od przestrzeni wirtualnej do fizycznej.

Rozwiązanie

Sekret komunikacji muzeum z odbiorcami tkwi w tym, że aby naprawdę zainspirować nowe pokolenie do pokochania sztuki pracownicy muzeum muszą podejść do swojej roli z tą samą pasją, kreatywnością i ciężką pracą, jak sami artyści, kiedy tworzą dzieła. Muzealnicy zazwyczaj nieśmiało wycofują się z przestrzeni wystawienniczej –  pozostawiają ją samym dziełom, by “mówiły za siebie”. A powinni zainteresować odwiedzających tym, czym przecież ekscytują się na co dzień w swojej pracy! Niezależnie od tego, jakie medium wybiera, zespół CSDE pracuje zgodnie z kilkoma podstawowymi zasadami tzw. storytellingu (opowiadania), które wykorzystują pisarze, reżyserzy, wykładowcy, biznesmeni na spotkaniach z inwestorami – wszyscy ci, którzy chcą kogoś przekonać do swojej pasji.

Zresztą te zasady opowiadania narracyjnego można bardzo łatwo przełożyć nie tylko na sytuację, w której muzealnik opowiada odwiedzającemu o fascynującym dziele, ale także na codziennie interakcje pomiędzy dwójką osób, które opowiadają o sobie i chcą zaciekawić rozmówcę:

  1. Dziel się swoją pasją otwarcie – szczerze i z autentycznym przejęciem
  2. Pokaż punkt widzenia, którego odbiorca nie znajdzie nigdzie indziej
  3. Pokazuj to, z czym odbiorca będzie mógł się utożsamić, co przypomni mu historię z jego własnego życia
  4. Opowiedz o tym, jak fascynującymi osobami są artyści
  5. Zaskocz, pokazując coś, o czym odbiorca nigdy wcześniej nie pomyślał

Zgodnie z tą filozofią, w praktyce w SFMOMA wprowadzono już m.in. aplikację zawierającą emocjonalne komentarze znanych osób dotyczące wystawionych prac i nakręcono serię klipów przedstawiających sylwetki twórców i ich pracownie, a twórcza publiczność jest zachęcana do rozwijania swojej wiedzy i zdolności bezpośrednio po wizycie w otwartej muzealnej przestrzeni do pracy. Więcej na temat opisywanej filozofii pracy w SFMOMA przeczytacie pod adresem: https://www.sfmoma.org/read/on-digital-content-strategy/

Tym Czytelnikom, którym entuzjazm pracowników SF MOMA już się udzielił i nie mogą doczekać się realnej wizyty w San Francisco, żeby przekonać się, cóż to za fascynujące dzieła sztuki się tam znajdują, polecamy stronę: https://www.sfmoma.org/artists-artworks/!

Z kolei osoby zainteresowane, czym jest storytelling i jak może być wykorzystany przez instytucje kultury posiadające zbiory cyfrowe zachęcamy do mini-kursu online przygotowanego przez Instytut Kultury Miejskiej w Gdańsku i do lektury świetnego eseju Otwartej Kultury, w którym Karol Piekarski z MediaLab Katowice podaje przykłady tworzenia narracji i nadawania sensu ogromnym cyfrowym zbiorom danych.